Świątek była z pewnością najbardziej błyskotliwą i konsekwentną zawodniczką ostatnich lat
Pomimo tego, że nie jest tak dominująca jak amerykańska legenda Serena Williams, Iga Świątek z pewnością była najbardziej błyskotliwą i konsekwentną zawodniczką ostatnich lat. Polka najlepiej czuje się jak na czerwonej glinie, co pokazują jej znakomite wyniki we French Open, ale uczy się przystosowywać do wszystkich nawierzchni i jest jeszcze bardzo młoda.
Numer 1 na świecie rozegrał ogromny French Open 2024, udowadniając, że jest znacznie lepszy od swoich przeciwników na czerwonej glinie. Iga nie błyszczała szczególnie na mistrzostwach Wimbledonu w 2024 roku, a zwłaszcza na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, gdzie była główną faworytką do zdobycia złotego medalu. Świątek nie radziła sobie dobrze z presją i nerwami, wychodząc na półfinał i rozpłakała się na oczach dziennikarzy zaraz po meczu. Dzięki pomocy swojej drużyny Iga Świątek przetrawiła to rozczarowanie i zdobyła cenny brązowy medal.
Polska mistrzyni w zeszłym tygodniu miała spore problemy w Cincinnati, popełniając wiele niewymuszonych błędów we wszystkich swoich meczach i kilkakrotnie ryzykując eliminację. Jej występ w Ohio został przerwany w półfinale przeciwko Arynie Sabalence, która wykorzystała swoje cechy, aby odnieść ważne zwycięstwo przed US Open. Iga będzie musiała dać z siebie 100%, jeśli chce zdobyć tytuł w Nowym Jorku, co nie jest łatwym zadaniem, biorąc pod uwagę poziom, jaki pokazali jej przeciwniczki w ostatnich tygodniach.
Iga może się jeszcze poprawić
Iga Świątek od kilku lat jest kultową twarzą touru WTA, zwłaszcza po szokującym przejściu na emeryturę Ash Barty. Występ Igi Świątek w Cincinnati Masters 1000 został nagle przerwany w półfinale, kiedy polska tenisistka zmierzyła się z dominującą wersją Aryny Sabalenki, która zmiażdżyła rywalkę podwójnym wynikiem 6-3 i zakwalifikowała się do ostatniego aktu amerykańskiego turnieju.
Zemsta dla Białorusina, po dwóch porażkach na ziemi z 23-latkiem z Warszawy w finałach w Madrycie i Rzymie. Mimo porażki Świątek zdecydowanie utrzymuje pierwszą pozycję w rankingu WTA, osiągając ważny kamień milowy, który już teraz zapewnia jej wejście do elity kobiecego tenisa.

Świątek, która od 41 tygodni z rzędu znajduje się w czołówce rankingu WTA, ma ponad 2000 punktów przewagi nad pierwszą w rankingu rywalkę Aryną Sabalenką i prawie 4000 punktów nad Coco Gauff. Odnosi się wrażenie, że poza nagłymi przerwami w polskiej lub ważnych wątkach jej bezpośrednich przeciwników, pierwsze miejsce w rankingu pozostanie mocno w jego rękach przez wiele tygodni.
Świątek jest bardzo zamknięta w sobie
Pomimo wielu zwycięstw w swojej młodej karierze, Iga zawsze ma tę samą osobowość i nie jest w centrum uwagi. “Doszedłem do poziomu, na którym wiem, że w tenisa nie gra się dla rankingu. A kiedy wychodzę na boisko, jestem w stanie skupić się na poprawie swoich uderzeń, a punkty rankingowe traktować tylko jako wynik tej pracy. Oczywiście łatwiej jest to zrobić, gdy jest się na szczycie, bo pewnie jest trochę inaczej, gdy jest się w tarapatach, a wynik każdego turnieju decyduje np. o budżecie na autokary i wyjazdy na zawody.