Iga Świątek nie zrealizowała swojego marzenia o zdobyciu dla Polski złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, była zdruzgotana, o czym otwarcie mówiła.
Nie był to pierwszy raz, kiedy Polka nie zdołała osiągnąć celu ani zrealizować marzenia, ale było to szczególnie bolesne doświadczenie, ponieważ była to dla niej naprawdę dobra szansa, aby to zrobić.
Glina jest jej zdecydowanie najlepszą nawierzchnią, a od kilku lat jest najbardziej dominującą zawodniczką na tej nawierzchni. Kort Philippe-Chatrier to miejsce, w którym zagrała jeden ze swoich najlepszych tenisów w karierze, więc była to idealna szansa na zdobycie złota w Paryżu.
Wszystko ułożyło się dla niej idealnie, ale jak to często bywa w życiu, sprawy idą źle, gdy wszystko wydaje się idealne. Przez losowanie walczyła aż do półfinału, w którym zmierzyła się z Qinwen Zheng z Chin, która ograła ją fair and square i awansowała do finału.
To był mecz, w którym Świątek nie była wystarczająco dobra. Nie zdarza się to często, ale zdarzyło się wtedy i było to druzgocące dla polskiego gracza.
Później zdobyła brązowy medal jako nagrodę pocieszenia, ale to nie uśmierzyło bólu po porażce w półfinale. Przemawiając po meczu o brązowy medal, Świątek wyjaśniła, jak bolesna była ta porażka z Zheng.
“Nigdy wcześniej się tak nie czułem. Wczoraj przeżyłem jedną z najcięższych porażek w mojej karierze. Wczoraj płakałam przez sześć godzin, gdybym nie zdobyła brązu, płakałabym przez tydzień”.
Świątek o braku złota
“Bycie numerem jeden sprawia, że czuję, że poradzę sobie ze wszystkim, ale ten turniej pokazał mi, że tak nie jest. To motywuje mnie do cięższej pracy”.
“Nigdy wcześniej się tak nie czułem. Wczoraj przeżyłem jedną z najcięższych porażek w mojej karierze. Wczoraj płakałam przez sześć godzin, gdybym nie zdobyła brązu, płakałabym przez tydzień”.
Świątek o braku złota
“Bycie numerem jeden sprawia, że czuję, że poradzę sobie ze wszystkim, ale ten turniej pokazał mi, że tak nie jest. To motywuje mnie do cięższej pracy”.
“Zdałem sobie sprawę, że założyłem bardzo ciężki plecak. Myśl, że gram dla tak wielu ludzi, zwiększała presję, która uniemożliwiała mi granie mojego najlepszego tenisa. Pomyślałem, że muszę zagrać dla siebie i w ten sposób lepiej podszedłem do meczu o brąz.