Iga Świątek wciąż walczy o drugi tytuł US Open po tym, jak pokonała Ludmiłę Samsonową w dwóch setach po kolejnym wspaniałym występie.
Pomimo pozycji Świątek jako nr 1 na świecie, wielu uważa Arynę Sabalenkę za faworytkę do wygrania tegorocznego US Open ze względu na jej dwa Wielkie Szlemy na twardych kortach w Australian Open i wygranie Cincinnati Open przed ostatnim Wielkim Szlemem w tym roku.
Oznaczało to, że Świątek będzie chciała pokazać się z dobrej strony we wczesnych rundach. Nie udało jej się to podczas triumfu w pierwszej rundzie nad Kamillą Rachimovą, ale od tamtej pory jej poziom jest doskonały.
Po pokonaniu rywalki w drugiej rundzie, Świątek potwierdziła to, nie mając break pointa podczas zwycięstwa nad Anastazją Pawliuczenkową, co zachwyciło publiczność na Arthur Ashe Stadium.
Występy pięciokrotnego mistrza Wielkiego Szlema zrobiły również wrażenie na innej legendzie tego sportu. Świątek i Serena Williams zostały nagrane podczas rozmowy ze sobą, co podekscytowało fanów.
Samsonova mocno przegrała kilka poprzednich meczów z mistrzynią US Open 2022. Wydawało się, że nie ma nic do stracenia, wchodząc na Arthur Ashe Stadium podczas nocnej sesji i ta wolność wydawała się jej na początku pomagać.
Rozstawiona z numerem 16. zawodniczka musiała bronić dwóch break pointów w czwartym gemie meczu, ale dobrze się utrzymała. Następnie odnalazła rytm przy swoim potężnym serwisie, nie pozwalając swojej znakomitej przeciwniczce na stworzenie jakichkolwiek szans w kolejnych trzech gemach.
Samsonowa nie stwarzała jednak żadnych okazji w gemach rewanżowych. Świątek przez cały mecz zdobywała bardzo wysoki procent punktów po swoim pierwszym podaniu. Jej pierwsze uderzenie po trafieniu pierwszego serwisu było znakomite od początku do końca.
Samsonova miała nadzieję, że doprowadzi do tie-breaka w secie. Na nieszczęście dla niej, zagrała fatalnego gema przy stanie 4-5, trafiając cztery niewymuszone błędy, które zostały przełamane i oddały Świątek seta.
To niepowodzenie wyraźnie wytrąciło Samsonowej wiatr w żagle. W drugim secie przestała tak długo wisieć w rajdach i popełniła kilka niewymuszonych błędów. Z kolei poziom Świątek stał się jeszcze lepszy.
Numer 1 na świecie wyszedł na prowadzenie 3-0. Długi czwarty gem nastąpił po serwisie Samsonowej, ale pomimo obronienia kilku break pointów, Świątek ponownie przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 4:0.
Widzowie głośno wiwatowali na cześć Samsonowej, gdy utrzymała serwis przy stanie 0-5, aby uniknąć porażki, ale to tylko opóźniło to, co nieuniknione. Świątek zamknęła mecz przy swoim podaniu, pieczętując triumf 6:4, 6:1 bez żadnego break pointa w trakcie meczu.
To było wyraziste zwycięstwo i występ Świątek. Samsonova jest niebezpieczną zawodniczką ze swoim potężnym serwisem i potężnymi uderzeniami po ziemi, ale numer 1 na świecie sprawiła, że na Arthur Ashe Stadium wyglądała zdecydowanie przeciętnie.
Świątek w ćwierćfinale zagra z Jessicą Pegulą. Amerykanka gra jeden z najlepszych tenisów w swojej karierze, co oznacza, że powinien to być epicki pojedynek dla fanów.