Iga Świątek jest gotowa do przystąpienia do tegorocznego US Open bez całego “bagażu”, który miała w zeszłym roku, mimo że nie przyjeżdża z nadzieją na zwycięstwo w tej imprezie.
Ubiegłoroczny US Open był stresujący dla polskiego zawodnika. Była ścigana przez Arynę Sabalenkę, która miała szansę zdetronizować ją jako numer jeden na świecie, co na początku roku wydawało się możliwe.
Musiała również poradzić sobie z byciem obrończynią tytułu po wygraniu imprezy w poprzednim roku. Polka udowodniła, że jest nieco podatna na presję.
Otwarcie mówiła o presji i o tym, jak ona na nią wpływa, a w takich momentach często zawodzi. Oczywiście, jako najlepsza zawodniczka na świecie i zawodniczka, która najdłużej jest numerem jeden na świecie spośród wszystkich aktywnych graczy, odnosi więcej sukcesów niż porażek.
Bardzo godnym uwagi przykładem były niedawne igrzyska olimpijskie w Paryżu, kiedy nie zagrała dobrze w prawdopodobnie najważniejszym meczu w swojej karierze. Tak było również w zeszłym roku podczas US Open.
Mierzyła się z Jeleną Ostapenko, zawodniczką, która gra w tenisa bardzo luźno i nie mogła sobie z tym poradzić, więc ostatecznie przegrała mecz. Szansa na zdobycie trofeum i utrzymanie pierwszego miejsca w rankingu przepadła.
Patrząc z perspektywy czasu, był to dla niej dobry rozwój, ponieważ zmniejszył presję, pozwalając jej zakończyć rok z fantastyczną passą i odzyskać pozycję numer jeden w rankingu WTA Tour.
W tym roku nie ma żadnego “bagażu”, o którym pisała Świątek. Po prostu skupia się na robieniu tego krok po kroku, mając nadzieję, że zagra tak dobrze, jak tylko potrafi.
“Cóż, na pewno w zeszłym roku czułem, że mam wiele rzeczy do obrony, takich jak pozycja nr 1 na świecie, wszystkie moje punkty, a także sam tytuł. Czułam się, jakbym miała na swoich barkach spory bagaż. W tym roku jest trochę inaczej. W tym roku staram się po prostu skupić na tym, co powinienem zrobić pod względem tenisowym, aby zagrać jak najlepszy mecz.
“Moje oczekiwania nie są tak wysokie jak w zeszłym roku. Postaram się więc skupić na tym, aby wszystko ogarnąć krok po kroku i nie brać na swoje barki zbyt dużego bagażu.
Wejście na wydarzenie bez żadnych oczekiwań nie powinno być większym zaskoczeniem. Zagrała tylko w jednym turnieju przygotowawczym i prawdopodobnie nie czuje się tak pewnie w swoim tenisie jak zwykle.
To był intensywny sezon, w którym ostatnio nie padły najlepsze wyniki. Po Roland Garros sprawy nie potoczyły się dla niej najlepiej, ale to nowa szansa, aby się wykazać.
“Wiem, że to był naprawdę intensywny sezon, a po Igrzyskach Olimpijskich nie było łatwo. Czuję się najlepiej, gdy skupiam się tylko na treningach i szlifowaniu na korcie i naprawdę skupiam się na ulepszaniu mojej gry, a nie na wynikach. Po prostu postaram się utrzymać ten sposób myślenia i to nastawienie, i tak, to wszystko”.