Tenis jest bardzo złożonym sportem i jako taki ma wiele różnych zasad, pisanych lub niepisanych, oraz wiele różnych sposobów wykorzystywania lub nadużywania tych zasad, które mogą nie być łatwe do przelania na papier.
Jak w każdym sporcie, niektóre rzeczy są naprawdę trudne do opisania lub znalezienia konkretnego przykładu, ponieważ wiele rzeczy dzieje się w tenisie po raz pierwszy, nawet po wielu, wielu latach od rozegrania gry.
Istnieją również zasady, które obowiązują od lat, ale gracze po pewnym czasie dochodzą do tego, że są one korzystne i zaczynają wykorzystywać tę konkretną zasadę na swoją korzyść
W szczególności w tenisie istnieją dwie takie zasady, które są dość często wykorzystywane. Jako sport o szybkim tempie, jeśli coś pójdzie nie tak na korcie dla tenisisty, tak naprawdę nie ma on czasu na mentalne resetowanie.
W wielu dyscyplinach sportowych zawodnicy lub drużyny mają szansę skorzystać z przerwy, aby omówić taktykę ze swoim zespołem lub trenerem, lub ewentualnie przełamać impet przeciwnej drużyny lub sportowca.
W tenisie nie ma czegoś takiego, poza regularnymi zmianami po każdych dwóch meczach. Z tego powodu wielu tenisistów korzysta z przerwy medycznej lub przerwy w toalecie po secie, aby zakłócić rytm przeciwnika lub ewentualnie odzyskać spokój psychiczny.
Podczas gdy korzystanie z przerwy medycznej bez prawdziwej kontuzji i ze złymi intencjami jest często postrzegane jako gra z oczywistych powodów, tego samego nie można powiedzieć o przerwach w toalecie.
Zdecydowana większość tenisistów w ATP i WTA Tour korzysta z przerw na toaletę, ponieważ można ich legalnie używać między setami. Jednak w dzisiejszych czasach większość graczy nie używa ich do korzystania z łazienki, ale często do zmiany ubrań lub przegrupowania psychicznego.
Jest to również jeden z powodów, dla których Świątek ich używa i przyznała się do tego w przeszłości, a także ostatnio podczas Cincinnati Open 2024, kiedy przegrała pierwszego seta swojego ćwierćfinałowego meczu z Mirrą Anderevą 4-6.
Polka na jakiś czas opuściła kort tenisowy, po czym wróciła i ograła przeciwniczkę w kolejnych dwóch setach, pokonując Andreevą 4:6, 6:4, 7:5 i awansując do półfinału turnieju WTA 1000.
Jednak analizując mecz dla Tennis Channel, dwie byłe zawodniczki WTA nie były z tego powodu zadowolone. CoCo Vandeweghe był jednym z dwóch, którzy zwrócili na to uwagę, mówiąc, że polski gracz używa go wyłącznie po to, aby zakłócić rytm przeciwnika.